sobota, 29 sierpnia 2009

Dzisiaj bez


Taka mała pretty sraczka ze szczęścia. jeszcze nie zdązyłam oderwać etykietki (bedzie moja nowa zakładka do ksiazki). To tak na bardzo specjalną okazje, taką bardzo bardzo. Fioletowe, idealnie pod fioletową sukienke.
Tak więc skasowałam dzisiaj swój stary kalendarz, wylądował na samym dole żółtego wora i pojedzie do Koszalina... ech, kiedyś naprawdę myślałam, że wyrzucone rzeczy lecą do Koszalina.

Pobudzającej muzy słucham. (nie sprawdzaj na lascie, bo jestem na 2 kompie)
Kiwi zdrowiej, bo nie mam komu czochrać brewek, no i pewnie jesteś cholernie niedożywiony.

po prawicy mej cisowianka ... haha mój sekret ciiiii.
no nie powiem, ostro zryło mi beret. tylko brakuje świątecznych ozdób w obi.

1 komentarz: